Nie używaj tego słowa, jeśli chcesz dostać pracę

Jedną z rzeczy, której uczymy naszych kursantów, jest MOC SŁÓW. Nie tylko dlatego, że słowa kształtują rzeczywistość i postrzeganie świata, ale także dlatego, że kształtują nasz obraz w oczach rekrutera. Jedno słowo potrafi magicznie zarzucić w głowie rekrutera kotwicę i przeważyć szalę na zatrudnienie lub jego brak. Jedno słowo może zupełnie odmienić ocenę Twoich kompetencji. Dziś opowiem o tym umiłowanym przez kandydatów, które zebrało już za wiele ofiar i czas przerwać te smutne żniwa.

Przez lata rekrutacji i treningów z kandydatami słowo >>problem<< odmienione przez wszystkie przypadki słyszeliśmy tysiące razy. Nie mówię tu o zdaniach, w których kandydaci opisują swoje niepowodzenia czy trudności, ale także o takich, w których mówią o swoich zaletach, kompetencjach czy sukcesach. W tym kontekście słowo problem pojawia się już na etapie CV. Najlepiej zrozumiesz, co mam na myśli, gdy pokażę Ci przykład dwóch różnych odpowiedzi na to samo pytanie, które mogła podać ta sama osoba, opisująca tę samą kompetencję. Czytając je, pomyśl o wrażeniu, które zostaje w Twojej głowie. Spróbuj przez chwilę wczuć się w rolę rekrutera.
Wyobraź sobie, że Kasia bierze udział w rekrutacji na stanowisko pracownika wsparcia działu sprzedaży. Rekruter zadaje jej pytanie: Jak sobie Pani radzi z Excelem? Powód pytania jest prosty – pracownicy na tym stanowisku wykorzystują go w podstawowym zakresie (raporty, zestawienia, bazy danych) i rekruter chce wiedzieć, czy Kasia też miała z nim do czynienia w dotychczasowej pracy i firma nie będzie musiała jej dodatkowo szkolić. Kasia ma dwie opcje, a Ty spróbuj zabawić się we Wróżkę Zębuszkę i zaznacz w myślach, na którą opcję statystyczna Kasia się zdecyduje.
  • Praca z Excelem nie stanowi dla mnie problemu (czasem olaboga – większego problemu).
  • Bardzo dobrze radzę sobie z Excelem w zakresie podobnych zadań, jak te, które miałabym wykonywać u Państwa. Potrafię budować w nim bazy, przeszukiwać je i tworzyć raporty sprzedaży.
Już wiesz, która odpowiedź pada częściej na rekrutacjach? Dokładnie, statystyczna Kasia wybiera opcję numer 1, a to bardzo zły wybór. >>Nie stanowi problemu<<, nie jest jednoznaczne z >>bardzo dobrze sobie radzę<<, ba! nawet z >>dobrze sobie radzę<< nie jest jednoznaczne. Do tego w głowie rekrutera zostaje słowo problem, a nie skuteczność. Nie mówiąc już o tym, że >>nie stanowi dla mnie problemu<< nadal niewiele mówi rekruterowi o faktycznych umiejętnościach. Kasia zostawia rekrutera z wątpliwością, czy brak problemu to poziom, który jest potrzebny na tym stanowisku, żeby świetnie poradzić sobie z realizowaniem zadań. Opcja numer 2 pokazuje jeszcze jedną rzecz, na którą chcę zwrócić Ci dziś uwagę. Kasia pokazała w niej zakres swoich kompetencji na przykładzie, upewniając rekrutera nie tylko, że umie, co ma umieć, ale też, że to, co robiła w innym miejscu, jest podobne do tego, co ma robić w nowym. Tu powinny zabrzmieć fanfary na trąbkę i organy, bo to jest właśnie sedno skutecznego zachowania podczas rekrutacji. Rekruter szuka w Twoim doświadczeniu rzeczy najbardziej podobnych do roli, którą ma do obsadzenia. Za każdym razem, kiedy znajduje takie podobieństwo, cieszy się prawie, jakby głaskał puchate alpaki. A jak alpak ma już całe stadko, wtedy Twoja nowa praca to już tylko kwestia formalności.
Twoje szukanie pracy nie daje efektów?

Mamy coś, co Ci pomoże!

Zobacz nasz kurs ONLINE
Jak szybko zdobyć nową pracę
i opinię kandydatów, którzy dzięki nam znaleźli pracę.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przewiń do góry