„Co zrobić Gorylu, kiedy marzy mi się praca w dziale marketingu, ale dotąd pracowałam przy eventach?”
„Co zrobić Gorylu, skoro wchodzę na rynek pracy i nie mam w tym CV żadnego sensownego doświadczenia?”
Na początek zacznę od zdania-klucza, które powtarzałem z 17 razy, ale które nigdy się nie wytrze:
Naprawdę, rekrutacji nie wygrywa najlepszy kandydat.
Myślisz, że się mylę? To teraz przypomnij sobie wszystkie swoje rozmowy rekrutacyjne. Podnieś do góry prawą dłoń (może być też lewa, jeśli wolisz) i policz na palcach, ile razy zostały zweryfikowane Twoje kompetencje. Pamiętaj, kompetencje, to nie jest liczba lat doświadczenia, ani to, że masz kierunkowe wykształcenie. Weźmy sobie na przykład pisanie newsletterów. Jeśli mam w rekrutacji 50 kandydatów po marketingu na Uniwersytecie Gdańskim i oni wszyscy pisali newslettery przez 2 ostatnie lata, to znaczy, że każdy z nich umie je przygotowywać na takim samym poziomie? Niestety, to nie jest takie proste. Kompetencje to nie są banany, że je można liczyć je na sztuki czy kilogramy. Więc, jak już policzysz na palcach, ile razy Twoje zostały zweryfikowane i z dużym prawdopodobieństwem nie wysuniesz w stronę nieba nawet jednego palca, to już rozumiesz, o co mi chodzi. Podsumowując, skoro rekruterzy nie oceniają kompetencji, to oznacza, że rekrutacji nie może wygrywać naprawdę najlepszy kandydat, bo nie wiadomo, kto nim jest. Kontynuując ten logiczny wywód pewnie mnie zapytasz – skoro rekruterzy nie wybierają, oceniając kompetencje, to po czym decydują czy to Marek, czy Kasia dostaną tę robotę? Napiszę o dwóch rzeczach, które są tu bardzo ważne.
Pierwsza to Twoje przekonanie o posiadanych kompetencjach. Naprawdę, to jak oceniasz siebie, to jak oceniasz swoje szanse na bycie świetnym pracownikiem – jest kluczowe. Widziałem wiele sytuacji, gdzie kandydat przekonany o tym, że robi świetną robotę, dostawał kwotę z góry widełek, lub wybiegającą poza budżet, kiedy drugi z większym doświadczeniem, ale mniejszą wiarą w siebie nie otrzymywał nawet propozycji pracy. Rekruter często opiera się na Twoim przekonaniu o kompetencjach i na tym, czy jesteś w stanie podeprzeć swoje zdanie konkretnymi przykładami. Dzieje się to najczęściej na stanowiskach, na których kluczową rolę odgrywają kompetencje miękkie.
Druga rzecz to prawdziwe zaangażowanie i pasja w przyszłe zadania. Rekruter powinien dowiedzieć się o niej już z maila z CV, czy z wiadomości dołączonej w systemie aplikacyjnym. Jeśli zamierzasz pokazać rekruterowi, że nowa branża, do której chcesz się dostać to nie chwilowe widzimisię, tylko przemyślany kierunek rozwoju, sprawdź, jakie umiejętności są potrzebne na stanowisku, o które się starasz. W kolejnym kroku zobacz, które z nich możesz zdobyć dzięki dostępnym szkoleniom/kursom lub samodzielnej nauce. Szukając szkoleń/kursów skup się na tych, które dadzą Ci konkretne kompetencje: to może być Excel, obsługa branżowego programu, kurs pisania ofert, albo prawo pracy. Byle było przydatne na stanowisku, na które chcesz aplikować, byle pokazało Twoje zaangażowanie.
Kursów i szkoleń nie robimy po to, żeby je wpisać w sekcję „Szkolenia”, tylko po to, żeby użyć wiedzy i umiejętności do przekonania rekrutera.
Przygotowaliśmy dla Ciebie listę miejsc, do których warto zajrzeć, szukając bezpłatnych i płatnych szkoleń/kursów.
Mamy coś, co Ci pomoże!
Zobacz nasz kurs ONLINE Jak szybko zdobyć nową pracę cz.1 i opinię kandydatów, którzy dzięki nam znaleźli pracę.