Stres ma to do siebie, że często go widać. A gdy go widać, działa trochę, jak samonakręcające się trybiki. Jeden trybik to drżący głos, który zauważony przez kandydata szybko uruchamia kolejny ze spoconymi rękoma, a ten następny chaos w głowie, że ciężko zebrać myśli. Działa to mniej więcej tak: „O nie, pewnie robię się cała […]